Tytuł:
Kolory ludzi
Autor: Gyula Boszormenyi
Wydawnictwo: Namas
Streszczenie: Opowieść o stworzeniu świata. Ojczulek-Niebo na koniec zostawił sobie najważniejsze dzieło: człowieka. Ulepił go z błota, ale cały czas czuł, że coś jest nie tak. Księżycowa Matula stwierdza, że to może dlatego, że jak wszyscy ludzie będą biali to będzie nudno i będą się mylić. Staruszkowie wpadają więc na pomysł, żeby go pokolorować. Postanawiają ulepić więcej modeli, żeby wypróbować który kolor będzie najlepszy. Pomalowali pięć ludzików i każdy wydał im się piękny i wyjątkowy. Księżycową Matulę martwi tylko jedno: każdy będzie myślał, że to właśnie on jest ulubieńcem stwórców i będą się nawzajem krzywdzić. "Żeby tylko zrozumiały, małe głuptasy...!"
Wrażenia rodzica: Ta opowieść jest niezwykła. Nie ze względu na fabułę ale nastrój. Jest subtelna, spokojna, wyważona i mądra. Całość dopełniają wspaniałe ilustracje Irisz Agocs - delikatne, alegoryczne, refleksyjne akwarele. Książka jest pięknie wydana i z wielką przyjemnością się ją czyta. W samej fabule trochę przeszkadza mi zbyt duże podobieństwo do biblijnej wizji stworzenia świata, może to razić zarówno osoby wierzące, jak i innej wiary.
Wrażenia dziecka: M. ma raczej obojętne odczucia co do tej książki. Słuchał z zainteresowaniem ale jakoś szczególnie go nie zainteresowała. Może to świadczy o tym, że do tematu podchodzi zupełnie naturalnie i bez uprzedzeń.
Sugerowany wiek: 4+
Ogólna ocena: Piękna i mądra książka.
Twoje recenzje są napisane w sposób przyjazny dla szukającego opinii o danej książce. Dodatkowo cenne jest rozdzielenie wrażeń dziecka od wrażeń rodzica (nie spotkałam nigdzie takiego podziału).
OdpowiedzUsuńI mimo, że piszesz "streszczenie", to nie zdradzasz wszystkiego!
No i zwykle zgadzam się z Twoimi odczuciami, jeśli jakąś książkę też czytałam ;-)
Bardzo się cieszę, że się mój blog podoba. Zaczęłam go pisać z dwóch powodów - zauważyłam, że nie pamiętam wszystkich książek, które czytałam ze starszym synkiem jak zaczęłam szukać książek dla młodszego. Po drugie nie mam czasu czytać książek sama przed czytaniem z dzieckiem, a zdarzało mi się trafić na niemiłe niespodzianki. Poza tym wybór obecnie jest tak duży, ze zaczęłam szukać w sieci miejsc, w których można znaleźć opinie o książkach dla dzieci. W końcu sama stworzyłam takie miejsce, gdzie można poczytać o odczuciach rodzica a nie krytyka literackiego. Ja lubię konkrety, więc pisze krótko i na temat :)
OdpowiedzUsuń